Odznaczenie dla Merkel. Mocne słowa Saryusz-Wolskiego
Była kanclerz Niemiec Angela Merkel, która przewodziła krajowi przez ponad 16 lat jako jeden z jej najdłużej urzędujących kanclerzy, otrzymała od prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, byłego wicekanclerza i ministra spraw zagranicznych w jej rządzie, najwyższy Krzyż Wielki Orderu Zasługi za szczególne osiągnięcia.
Ceremonia odbyła się w Schloss Bellevue w Berlinie. Uczestniczyło w niej około 20 gości, w tym obecny kanclerz Olaf Scholz i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, z których każdy zajmował stanowiska w rządzie Merkel. Na uroczystość nie zaproszono nikogo z obecnego kierownictwa CDU, w tym lidera partii Friedricha Merza, ani z CSU czy liberalnej FDP.
Mocne słowa Saryusz-Wolskiego
Tymczasem odznaczenie Merkel ostro krytykuje europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski. Jego zdaniem, uhonorowanie byłej kanclerz pokazuje hipokryzję Berlina, który mimo toczącej się na Ukrainie wojny, nadal chce utrzymywać dobre stosunki z Rosją.
Polityk mówi o "pozorach zmiany" niemieckiej polityki, o "skandalu" oraz o tym, że "Niemcy nie żałują tej polityki, dziś skrycie ją realizują".
– Przede wszystkim, że odznaczenie się nie należało. Dlatego, że Merkel prowadziła błędną politykę wokół Niemiec i w Niemczech. Jednocześnie odznaczenie się należało, bo to, co robiła, nie jest uważane przez niemieckich decydentów za błąd, choć operują retoryką dystansowania się od tej polityki. Tak naprawdę uważają, że trzeba ją wynagrodzić – stwierdził Saryusz-Wolski na antenie Polskiego Radia 24.
Ukryty cel Berlina
Zdaniem europosła, Berlinowi nadal zależy na dobrych stosunkach z Moskwą oraz na odnowie relacji gospodarczych. W tym celu niemieccy politycy "kontynuują politykę bliskości z Rosją i hamowania pomocy Ukrainie". W trakcie swoich rządów Merkel realizowała ten "ukryty cel".
– Ze względu na ogólną sytuację skandalem jest, że odznaczono Merkel. W sensie materialnym nagrodzony został jej kurs kolaboracji z Rosji przeciwko interesom Ukrainy i Europy Środkowo-Wschodniej. To potwierdzenie, że Niemcy nie żałują tej polityki, dziś skrycie ją realizują – ocenił europoseł.